1 | 2

Ruch promujący mieszkanie w mikro domkach to więcej, niż tylko trend architektoniczny. To przede wszystkim fenomen społeczny, stanowiący odpowiedź na nieskrępowany rozrost kultury konsumpcyjnej, który owocuje koniecznością powiększania przestrzeni życiowej. Zwolennicy tiny houses hołdują zupełnie innym wartościom – zdecydowanie bardziej wolą być, niż mieć. Co jeszcze wiemy o ich motywacjach, które przyniosły małym domkom taką sławę?


Tiny houses – recykling ramię w ramię z energooszczędnością

Początek ruchu tiny houses w Stanach Zjednoczonych, ale także w wielu innych miejscach na świecie, wiąże się jednoznacznie z potrzebą przeformułowania stylu życia ludzi tak, by nie szkodził on środowisku. Pierwsi mieszkańcy małych domków kierowali się pragnieniem życia w miejscu, w którym będą mogli maksymalnie ograniczyć swoje zużycie energii elektrycznej, wody i innych cennych zasobów.

Taki właśnie rezultat zapewnia niewielka powierzchnia tiny houses w połączeniu z nowatorskimi technologiami stosowanymi przy ich budowie. Co więcej, istnieje także całkiem spora grupa amatorów mikro domów, którzy nie boją się próbować nowych rzeczy i decydują, by część lub całość domku wybudować samodzielnie, kierując się poradami ekspertów. To sprawia, że mogą oni swobodnie sięgnąć po materiały pochodzące z recyklingu, dodatkowo zmniejszając swój ślad węglowy.
 
Mikro domy – wolność, czyli sposób na życie bez kredytu

Wraz z rozpowszechnieniem się idei małych domków do argumentów ekologicznych za ich budowaniem dołączyły także solidne przesłanki finansowe. To zupełnie zrozumiałe – choć nie każdy rozumie, w jak opłakanym stanie znalazła się nasza planeta, każdy potrafi wyliczyć, ile lat zajmie mu spłata kredytu hipotetycznego. Przewaga tiny houses jest tu niepodważalna.

Po pierwsze, inwestycja na budowę małego domku może być wielokrotnie niższa, niż ma to miejsce w przypadku pełnowymiarowej posiadłości. Dzięki temu nawet osoby, których zarobki nie pozwalają marzyć o wzięciu kredytu, będą w stanie w realistycznym czasie odłożyć potrzebną sumę.

Po drugie, oszczędności na zużyciu mediów to nie tylko ukłon w stronę ekologii, ale także konkretna suma pieniędzy, która może spokojnie pozostać w portfelach mieszkańców. Warto także pamiętać o tym, że mikro domy przyciągają kolejnych zapaleńców również przez swoją mobilność. Wiąże się to zarówno z brakiem konieczności uzyskiwania niektórych pozwoleń na budowę, jak i z możliwością szybkiej i taniej przeprowadzki, na przykład w poszukiwaniu lepszej pracy.